Jak dojrzały mężczyzna po 40-tce, widzi się w roli ojca?

Strona główna » Wiedza i inspiracje » Artykuły » Jak dojrzały mężczyzna po 40-tce, widzi się w roli ojca?

Jak dojrzały mężczyzna po 40 stce, widzi się w roli ojca? Jest to pytanie, które przyświecało bada­niu przeprowad­zonemu wśród użytkown­ików ser­wisu Facetpo40.pl

Uzyskane wyniki okazały się zaskaku­jąco pozy­ty­wne i sza­le­nie intere­su­jące.

Anki­etę wypełniło 1 000 mężczyzn w wieku 40–49 lata (to była domin­u­jąca grupa wiekowa, bo aż ok. 85%). Anki­etowani odpowiadali na szereg pytań doty­czą­cych postrze­ga­nia siebie samego w roli ojca oraz innych kwestii związanych z rodzicielstwem.

Dzięki swoim odpowiedziom, ojcowie, nakreślili obraz, który jest niezwykle budu­jący. Nie ukry­wam jed­nak, że wzbudza­jący również we mnie pewne wąt­pli­wości, którymi chcę się z Państ­wem w tym artykule podzielić.

Badaniem tym, zain­tere­sowałam się głównie ze względu na przedział wiekowy jaki reprezen­towali anki­etowani. Nie trudno zauważyć, że obe­j­muje on okres tak zwanej połowy życia, czyli temat w którym się spec­jal­izuję. To spostrzeże­nie stało się impulsem do postaw­ienia sobie następu­jącego pyta­nia: Jak przemi­any wewnętrzne, których doświad­czają osoby w przełomie życia, wpły­wają na ich funkcjonowaniem w roli rodz­ica?

Rozbud­zona cieka­wość, skłoniła mnie do dokład­niej anal­izy wyników anki­ety. Przy okazji miała również przy­jem­ność przekuć swoje spostrzeże­nia w formę komen­tarza, który został zamieszc­zony w rapor­cie przy­go­towanym przez por­tal Facetpo40.pl. Osoby zain­tere­sowane tym raportem odsyłam na stronę por­talu, gdzie mogą go pobrać za darmo w for­ma­cie pdf.

W niniejszym artykule pragnę podzielić się z Państ­wem kilkoma ciekawymi spostrzeże­ni­ami, które uch­wyciłam przy­go­towu­jąc komen­tarz. Poniżej umieszczam jego frag­ment zaw­ier­a­jący naj­ciekawsze wnioski.

„ (…) Uzyskane wyniki ukazują nam obraz mężczyzny – ojca – który bardzo ceni sobie czas spędzany ze swoimi dziećmi. Pond połowa anki­etowanych zadeklarowała, że stara się codzi­en­nie poświę­cać czas swoim dzieciom, jed­nocześnie wyraża­jąc prag­nie­nie spędza­nia jeszcze więk­szej ilości czasu z dziećmi nawet za cenę ograniczenia czasu swo­jej pracy. To wyraźny syg­nał, że dla dojrza­łych mężczyzn życie pry­watne (rodz­ina) jest bardzo ważnym obszarem. Na tyle, że mogliby dla niego poświę­cić swój czas pracy — tym samy rozwój kariery.

Połowa ojców oprócz spędzaniem czasu z dzieck­iem poświęca go również na zebra­nia w przed­szkolu czy szkole. Być może jest to znak zmieni­a­ją­cych się pri­o­ry­tetów — ze skupi­enia na kari­erze (co jest charak­terysty­czne dla okresu wczes­nej dorosłości) na skupi­e­nie się na relac­jach (co jest charak­terysty­czne dla przemian połowy życia). Tym bardziej iż wprost pojaw­iały się takie opinie jak: „w życiu najważniejsza jest miłość, rodz­ina, postępowanie zgodne z wartoś­ci­ami, ważne aby mieć odwagę bycia szczęśli­wym i szanować innych.”

Intere­su­jące są również wyniki doty­czące tego, jak ojcowie postrze­gają relacje ze swoimi dziećmi. Uważają, że raczej dobrze się rozu­mieją i dogadują. Deklarują również żywe uczest­nictwo w planowa­niu przyszłości swoich dzieci, pod­suwa­jąc im nawet pewne pomysły. Jed­nocześnie mając świado­mość korzyści płyną­cych z bycia part­nerem, przy­ja­cielem i towarzyszem w wychowa­niu a nie surowym i nieustę­pli­wym rodz­icem. W więk­szości uważają, że dobry ojciec to taki, który wzbudza ambicje, pomaga określać cele i pozwala się uczyć na włas­nych błędach.

Jest to postawa, którą można potrak­tować jako pewien sub­telny prze­jaw gen­er­aty­wności. Jest to poję­cie ukute przez Erik­sona, określa­jące rodzaj ori­en­tacji prospołecznej prze­jaw­ianej przez te osoby, które pozy­ty­wnie przeszły przełom połowy życia. Gen­er­aty­wność, można określić jako między­pokole­niowe odd­zi­ały­wanie w którym relacja między pokole­niem „rodz­iców” a „doras­ta­ją­cymi dziećmi” jest nasy­cona wspar­ciem, otwartoś­cią i gotowoś­cią do dzie­le­nia się między sobą doświad­czeni­ami. Piękne jest to, że korzyści z tego mają obie strony. Dlat­ego takiej postawy oso­biś­cie życzę wszys­tkim rodz­i­com i ich dzieciom (…)”

Jak sami Państwo widzą, maluje się nam obraz ojca świadomego swo­jej roli jako rodz­ica. Chcącego spędzać więcej czasu ze swoimi dziećmi nawet jeśli miałoby to być za cenę roz­woju włas­nej kari­ery. Ojca, który prag­nie przekazy­wać dziecku wartości, być jego towarzyszem i przyjacielem.

Nie ukry­wam, że takie wyniki napawają dużym entuz­jazmem i bardzo życzyłabym sobie oraz wszys­tkim pol­skim rodzi­nom, aby właśnie tak wyglą­dało rodzi­cielstwo. Mimo to, mam jed­nak pewne wąt­pli­wości, co do uzyskanych danych. Zawarte są one w ostat­niej części komentarza:

„ (…) Pod­sumowu­jąc, jawi nam się obraz zaskaku­jąco pozy­ty­wny — dojrzały, świadomy, odpowiedzialny i przy­jazny ojciec po 40stce. Jest to wynik bardzo budu­jący, jed­nocześnie nie ukry­wam, że wzbudza we mnie pewne wąt­pli­wości. Od razu w mojej głowie pojawia się pytanie: czy nie jest to przy­pad­kiem obraz Fac­eta po 40-stce, jakim on sam chci­ałby być? Czy nie jest tak, że mężczyźni odpowiada­jąc na pyta­nia zadane wprost, ukazali swoje „ide­alne Ja” (taki jakim chci­ałbym być) lub „powin­noś­ciowe Ja” (taki jakim powinienem być) a nie swoje „rzeczy­wiste Ja” (taki jaki jestem)? Poz­wolę sobie by postaw­ione prze zem­nie pyta­nia zasi­ały na koniec również w państwu ziarno wąt­pli­wości i poz­woliły na spo­jrze­nie z pewnym dys­tansem na uzyskane wyniki.”

Po szczegółowy raport badań wraz z całym moim komen­tarzem zapraszam na stronę por­talu Facetpo40.pl

Elż­bi­eta Kluska

www.polowazycia.pl


Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie publikowany.

Możesz używać znaczników HTML i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*