© 2010-2015 Fundacja Humanites
Kulfon, Kulfon, co z ciebie wyrośnie?! Martwię się już od tygodnia. Zębów nie myjesz, kolegów wciąż bijesz, dziurę masz w najnowszych spodniach!
Nikt jeszcze nie wie, co ze mnie wyrośnie: gruszki na wierzbie, czy śliwki na sośnie. Sam jeszcze nie wiem, czy będę strażakiem, cieślą, piekarzem czy „niebieskim ptakiem”. Kulfon, Kulfon, pomysły masz straszne, grzeczny bądź wreszcie i miły. Po co stryjkowi obgryzłeś guziki, nie mam do ciebie już siły. Nikt jeszcze nie wie, co ze mnie wyrośnie: gruszki na wierzbie, czy śliwki na sośnie. Dziś mam ochotę zostać maszynistą, może jednak w końcu będę dentystą, albo alpinistą, albo hutnikiem z dobrym wynikiem, albo hydraulikiem, albo naleśnikiem; A może po prostu będę Kulfonem!