© 2010-2015 Fundacja Humanites
Magdalena
Małe dziecko przeżywa takie same uczucia jak dorosły: radośc, smutek, złość, ale nie umie jeszcze mówić – wyraża je więc całym sobą, gwałtownie i ekspresyjnie. Najwięcej problemów mamy na ogół z wyrażaniem złości. Trudno nam znaleźć odpowiednią formę dla jej uzewnętrznienia. Warto uczyć dziecko, aby wyrażało złość w taki sposób, by nie krzywdzić innych, a przede wszystkim ich nie bić. To dobrze, że Pani na to nie pozwala. Myślę, że sposoby, które Pani stosuje, też są dobre. Nawet jeśli wydają się Pani nieskuteczne – proszę się nie zniechęcać. Za każdym razem, gdy synek spróbuje Panią znowu uderzyć, trzeba mu spokojnie pokazywać, że tego nie wolno robić. Czasem trzeba to powtórzyć wiele, wiele razy. Trochę mnie zdziwiło, że nie stara się Pani dzieckiem kierować i że nie stosuje Pani żadnych zakazów. Myślę, że nie ma nic złego w zakazach – byle nie było ich zbyt dużo – ani w „kierowaniu” dzieckiem. Być może synek mam nawet nadmiar swobody jak na swój wiek. A w regułach domowych jest za wiele niejasności – to też może być przyczyną nadmiernego złoszczenia się. Zachęcam do tego, by nie demonizować skłonności synka do agresji i by dać sobie więcej prawa do kierowania dzieckiem, niepozwalania mu na różne rzeczy – bo oznacza to dawanie mu poczucia bezpieczeństwa – ważnego poczucia, że dorośli czuwają nad nim.”