© 2010-2015 Fundacja Humanites
Jak dojrzały mężczyzna po 40 stce, widzi się w roli ojca? Jest to pytanie, które przyświecało badaniu przeprowadzonemu wśród użytkowników serwisu Facetpo40.pl
Uzyskane wyniki okazały się zaskakująco pozytywne i szalenie interesujące.
Ankietę wypełniło 1 000 mężczyzn w wieku 40–49 lata (to była dominująca grupa wiekowa, bo aż ok. 85%). Ankietowani odpowiadali na szereg pytań dotyczących postrzegania siebie samego w roli ojca oraz innych kwestii związanych z rodzicielstwem.
Dzięki swoim odpowiedziom, ojcowie, nakreślili obraz, który jest niezwykle budujący. Nie ukrywam jednak, że wzbudzający również we mnie pewne wątpliwości, którymi chcę się z Państwem w tym artykule podzielić.
Badaniem tym, zainteresowałam się głównie ze względu na przedział wiekowy jaki reprezentowali ankietowani. Nie trudno zauważyć, że obejmuje on okres tak zwanej połowy życia, czyli temat w którym się specjalizuję. To spostrzeżenie stało się impulsem do postawienia sobie następującego pytania: Jak przemiany wewnętrzne, których doświadczają osoby w przełomie życia, wpływają na ich funkcjonowaniem w roli rodzica?
Rozbudzona ciekawość, skłoniła mnie do dokładniej analizy wyników ankiety. Przy okazji miała również przyjemność przekuć swoje spostrzeżenia w formę komentarza, który został zamieszczony w raporcie przygotowanym przez portal Facetpo40.pl. Osoby zainteresowane tym raportem odsyłam na stronę portalu, gdzie mogą go pobrać za darmo w formacie pdf.
W niniejszym artykule pragnę podzielić się z Państwem kilkoma ciekawymi spostrzeżeniami, które uchwyciłam przygotowując komentarz. Poniżej umieszczam jego fragment zawierający najciekawsze wnioski.
„ (…) Uzyskane wyniki ukazują nam obraz mężczyzny – ojca – który bardzo ceni sobie czas spędzany ze swoimi dziećmi. Pond połowa ankietowanych zadeklarowała, że stara się codziennie poświęcać czas swoim dzieciom, jednocześnie wyrażając pragnienie spędzania jeszcze większej ilości czasu z dziećmi nawet za cenę ograniczenia czasu swojej pracy. To wyraźny sygnał, że dla dojrzałych mężczyzn życie prywatne (rodzina) jest bardzo ważnym obszarem. Na tyle, że mogliby dla niego poświęcić swój czas pracy — tym samy rozwój kariery.
Połowa ojców oprócz spędzaniem czasu z dzieckiem poświęca go również na zebrania w przedszkolu czy szkole. Być może jest to znak zmieniających się priorytetów — ze skupienia na karierze (co jest charakterystyczne dla okresu wczesnej dorosłości) na skupienie się na relacjach (co jest charakterystyczne dla przemian połowy życia). Tym bardziej iż wprost pojawiały się takie opinie jak: „w życiu najważniejsza jest miłość, rodzina, postępowanie zgodne z wartościami, ważne aby mieć odwagę bycia szczęśliwym i szanować innych.”
Interesujące są również wyniki dotyczące tego, jak ojcowie postrzegają relacje ze swoimi dziećmi. Uważają, że raczej dobrze się rozumieją i dogadują. Deklarują również żywe uczestnictwo w planowaniu przyszłości swoich dzieci, podsuwając im nawet pewne pomysły. Jednocześnie mając świadomość korzyści płynących z bycia partnerem, przyjacielem i towarzyszem w wychowaniu a nie surowym i nieustępliwym rodzicem. W większości uważają, że dobry ojciec to taki, który wzbudza ambicje, pomaga określać cele i pozwala się uczyć na własnych błędach.
Jest to postawa, którą można potraktować jako pewien subtelny przejaw generatywności. Jest to pojęcie ukute przez Eriksona, określające rodzaj orientacji prospołecznej przejawianej przez te osoby, które pozytywnie przeszły przełom połowy życia. Generatywność, można określić jako międzypokoleniowe oddziaływanie w którym relacja między pokoleniem „rodziców” a „dorastającymi dziećmi” jest nasycona wsparciem, otwartością i gotowością do dzielenia się między sobą doświadczeniami. Piękne jest to, że korzyści z tego mają obie strony. Dlatego takiej postawy osobiście życzę wszystkim rodzicom i ich dzieciom (…)”
Jak sami Państwo widzą, maluje się nam obraz ojca świadomego swojej roli jako rodzica. Chcącego spędzać więcej czasu ze swoimi dziećmi nawet jeśli miałoby to być za cenę rozwoju własnej kariery. Ojca, który pragnie przekazywać dziecku wartości, być jego towarzyszem i przyjacielem.
Nie ukrywam, że takie wyniki napawają dużym entuzjazmem i bardzo życzyłabym sobie oraz wszystkim polskim rodzinom, aby właśnie tak wyglądało rodzicielstwo. Mimo to, mam jednak pewne wątpliwości, co do uzyskanych danych. Zawarte są one w ostatniej części komentarza:
„ (…) Podsumowując, jawi nam się obraz zaskakująco pozytywny — dojrzały, świadomy, odpowiedzialny i przyjazny ojciec po 40stce. Jest to wynik bardzo budujący, jednocześnie nie ukrywam, że wzbudza we mnie pewne wątpliwości. Od razu w mojej głowie pojawia się pytanie: czy nie jest to przypadkiem obraz Faceta po 40-stce, jakim on sam chciałby być? Czy nie jest tak, że mężczyźni odpowiadając na pytania zadane wprost, ukazali swoje „idealne Ja” (taki jakim chciałbym być) lub „powinnościowe Ja” (taki jakim powinienem być) a nie swoje „rzeczywiste Ja” (taki jaki jestem)? Pozwolę sobie by postawione prze zemnie pytania zasiały na koniec również w państwu ziarno wątpliwości i pozwoliły na spojrzenie z pewnym dystansem na uzyskane wyniki.”
Po szczegółowy raport badań wraz z całym moim komentarzem zapraszam na stronę portalu Facetpo40.pl
Elżbieta Kluska