© 2010-2015 Fundacja Humanites
Rozmowy z przyjaciółmi bywają dla mnie inspirujące i skłaniające do przemyśleń. Tak było i tym razem, gdy spotkałam się z Anią. Mimochodem rozmowa zeszła na tematy rodzinne.
− Wiesz − mówiła Ania − dopiero teraz powoli zdaję sobie sprawę z tego, jak więzi stworzone w rodzinie pochodzenia wpływają na kształtowanie tych, które nawiązujemy w dorosłym życiu.
− Ale przecież ty − wtrąciłam − nie masz na co narzekać. Twoi rodzice są świetni.
− Jasne, to prawda − przytaknęła − nie chodzi mi tutaj o traumatyczne przeżycia, lecz raczej o wzorce relacji międzyludzkich… Odkąd skończyłam podstawówkę moja mama właściwie nie przytulała mnie, nie mówiła, że mnie kocha.
Oczywiście, nasze relacje były bardzo dobre i wiedziałam, że zawsze mogą na nią liczyć, miałam także świadomość, jak silne są jej uczucia do mnie. Po prostu nie werbalizowałyśmy tego, ani nie byłyśmy typem matki i córki, które idą pod rękę na spacer. Dziś widzę, że jedyną osobą, do której mam ochotę się przytulać jest mój mąż. Nie przepadam za okazywaniem moim przyjaciółkom takich serdeczności, a wiem, że wiele kobiet tak robi. Naprawdę lubię przebywać wśród ludzi, ale rzadko potrafię się zdobyć na spontaniczny gest w ich stronę, objęcie czy choćby pogłaskanie po plecach. Moi przyjaciele mogą na mnie liczyć, tak jak ja mogę liczyć na moją matkę, ale raczej nie powinni spodziewać się, że będę padała im w ramiona za każdym razem, gdy się widzimy. Zastanawiam się, czy taka po prostu jestem, czy jednak to sposób okazywania bliskości w mojej rodzinie ukształtował mnie w tej kwestii.
Rozmowa ta spowodowała, że sama zaczęłam zastanawiać się nad tym, czy rzeczywiście sposób okazywania więzi w dzieciństwie jest tak ważny dla kształtowania przyszłych postaw dzieci?
Przywiązanie w początkowym okresie życia jest niezbędne do rozwoju zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Małe dziecko jest zupełnie zdane na osobę, która się nim opiekuje. Przywiązanie jest w tym przypadku podstawową potrzebą oraz warunkiem przetrwania.
Psychologowie wymieniają trzy klasyczne typy nawiązywanych więzi. Jest to:
Najważniejszymi czynnikami wpływającymi na rodzaj wytwarzającej się więzi jest zarówno dostępność fizyczna i emocjonalna opiekuna, jak i szybkość reagowania na wysyłane przez dziecko sygnały. Dalszy rozwój dziecka uzależniony jest od rodzaju jego przywiązania do opiekunów. Dzieje się tak ponieważ więź z rodzicem wpływa na rozwój mózgu, układu nerwowego i zmiany neuronalne. To on pokazuje, czego może ono oczekiwać od innych i jak samo powinno zachowywać się w tych relacjach. Poważne zaburzenia więzi w rodzinie mogą prowadzić do wielu nieprawidłowości.
Warto więc pamiętać, że:
Nie zapomnijmy również jak ważne jest dbanie o więź ze starszymi dziećmi i nastolatkami. Próbujmy być obecni w ich świecie jednocześnie zachowując zdrowe granice. Dzielmy z nim niektóre zainteresowania nie będąc przy tym sztucznym i nachalnym. Obejrzyjmy czasem wspólnie film, pójdźmy na kręgle. Dajmy przestrzeń i szanujmy odrębność dziecka. To wszystko pomoże nam uczynić z dziecka szczęśliwego człowieka.
Autor: Maria Kożuchowska
Ciekawi mnie ilu rodziców tak robi…