© 2010-2015 Fundacja Humanites
Autor: Iwona Kozłowska – Piwowarczyk
(część teoretyczna przygotowana na warsztat przeprowadzony na konferencji 3 Sekcji PTP „Psychoterapia wobec nowych zjawisk społeczno-kulturowych” w dniach 22-24.10.2010 )
XX wiek był czasem dynamicznych zmian, także kulturowych. Zmieniło się w zasadniczy sposób funkcjonowanie rodziny. Jedną z istotnych konsekwencji zaistniałych zmian jest łatwość rozwiązywania rodziny. Wg danych Głównego Urzędu Statystycznego w roku 1990 zostało w Polsce zawartych 255,4 tys. małżeństw, a rozwiodło się 42,4 tys. par małżeńskich ( 16,6%), w roku 2008 zawarto 257,7 tys. małżeństw a rozwiązano 65,5 tys. (25,4%). (Klukowska K. i inni, 2010).
Przytoczone dane statystyczne pokazują tendencję wzrostową. Z danych tych wynika, że co czwarta para, po jakimś czasie trwania małżeństwa, decyduje się na formalne rozstanie jakim jest rozwód. Jeśli do tego dodać 3,8 tys. orzeczonych w 2008 roku separacji ( w roku 2005 11,6 tys.), to można zaryzykować tezę, że ok. 1/3 małżeństw to małżeństwa krańcowo niezadowolone ze związku. (Klukowska K. i inni, 2010).
Znaczna część tych niezadowolonych ze związku osób sięga dość szybko po rozwiązanie radykalne, jakim jest decyzja sądu rozwiązująca małżeństwo. Nieznaczna tylko liczba szuka pomocy zanim kryzys w związku wyeskaluje i ulegnie zniszczeniu większość funkcji rodziny. W warunkach pracy terapeutycznej w specjalistycznej poradni psychologiczno-pedagogicznej mamy stosunkowo często do czynienia z dziećmi zgłaszanymi do psychologa z objawami, których rodzice nie kojarzą z przeprowadzonym, albo toczącym się rozwodem. Teoria systemowej terapii rodzin, w oparciu o którą pracujemy, zakłada, że dziecko sprawiające lub przeżywające trudności emocjonalne, jest w rodzinie tzw. identyfikowanym pacjentem, ponieważ pomocy terapeuty zwykle wymaga cały system rodzinny.
Celem tego artykułu jest refleksja nad sposobami pracy terapeutycznej z rodziną po rozwodzie w kontekście zniszczeń i utrat jakich doświadczają członkowie rozwiedzionej rodziny.
Trochę teorii
Rodzina ludzka, na co zwraca uwagę Virgina Satir (2002), właściwie w każdej kulturze na kuli ziemskiej ma do spełnienia kilka istotnych funkcji :
I. uporządkowanie życia seksualnego rodziców,
II. rodzenie i wychowywanie dzieci,
III. kooperacja ekonomiczna,
IV. utrzymywanie granic między generacjami i strategia relacji,
V. przekaz kulturowy
– role społeczne w różnym wieku
– znalezienie się w nieznanym środowisku
– komunikacja werbalna
– komunikacja niewerbalna
– ekspresja emocji
VI. rozpoznanie kiedy członek rodziny nie jest dzieckiem i przygotowanie go do roli
dorosłego,
VII. opieka nad rodzicami (dziadkami).
Jest to ogrom odpowiedzialnych zadań, z którego tylko nieliczni młodzi ludzie zdają sobie sprawę decydując się na związek małżeński. Wstępna diagnoza poziomu funkcjonalności – dysfunkcjonalności rodziny jest standardowym działaniem w pracy terapeuty systemowego w naszym ośrodku. Jest to konceptualizacja pomagająca w zdefiniowaniu obszarów problemowych w każdej rodzinie. Dotyczy również rodzin z doświadczeniem rozwodu.
Innym obszarem pomocnym w uporządkowaniu rozumienia procesów zachodzących w cyklu życia rodzinnego jest podzielnie go na kolejne fazy. Użyteczne w praktyce są klasyfikacje proponowane przez J. Haleya i E. M. Duvall. (2006).
Haley podkreśla znaczenie fazy narzeczeńskiej uważając ją już za pierwszą fazę życia rodzinnego. Praktyka pokazuje, że niezbędna idealizacja w tej fazie, kiedy założenie rodziny jest dla młodych ludzi częściej wizją szczęścia niż odpowiedzialności i trudów związanych z realizacją wszystkich w/w funkcji, ma potem poważne konsekwencje w naturalnych kryzysach pojawiających się w kolejnych fazach. Bardzo użyteczna w praktycznej pracy terapeutycznej jest koncepcja Duvall (2006), bardziej szczegółowa niż Haleya, uwzględniająca zadania rozwojowe poszczególnych faz.
Tabela 1.
Etap wg Duvall | Optymalny/ przeciętny czas trwania |
Główne docelowe zmiany |
I. Małżeństwo bez dzieci | 2 lata | wzajemne przywiązanie |
II. Rodzina wychowująca małe dzieci |
2,5 roku | wykształcenie ról rodzicielskich |
III. Rodzina z dzieckiem w wieku przedszkolnym |
3,5 roku | wprowadzenie dzieci do instytucji (szkoła, kościół, klub sportowy ect.) |
IV. Rodzina z dzieckiem w wieku szkolnym |
7 lat | zaakceptowanie okresu dojrzewania (zmiany ról społecznych i płciowych) |
V. Rodzina z dorastającymi dziećmi |
7 lat | eksperymentowanie z niezależnością |
VI. Rodzina z dziećmi opuszczającymi dom |
8 lat | zaakceptowanie niezależnej roli dorosłego dziecka |
VII. Stadium „pustego gniazda” |
ok.15 lat | pozwolenie na odejście – ponowne spotkanie |
VIII. Starzejący się rodzice (aż do śmierci obojga) |
10-15 lat | zaakceptowanie starości |
Przytoczone powyżej charakterystyki życia rodzinnego pokazują jak wielozadaniowym i wielofunkcyjnym systemem jest rodzina, która w procesie swojego dynamicznego rozwoju podlega nieustającej zmianie.
David Olson i jego współpracownicy z Uniwersytetu w Minnesocie (2006) zwrócili uwagę na właściwości rodziny jako systemu. Na podstawie szczegółowych, długoterminowych badań zaproponowali typologię zwaną Modelem Kołowym Olsona w której podkreślają znaczenie trzech właściwości systemów rodzinnych:
•elastyczność – rozumiana jako zdolność systemu do adaptacji do pojawiających się zmian wewnętrznych (pojawianie się dzieci, dorastanie dzieci, dojrzewanie a potem starzenie się i umieranie rodziców z czym wiążą się zmiany relacji ról, przywództwa, reguł rządzących relacjami) oraz zewnętrznych (zmiany środowiska społecznego – praca, mieszkanie, szkoła, zmiany miejsc zamieszkania ect.). Jest to bardzo ważna zmienna decydująca o powodzeniu, bądź niepowodzeniu w rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych, które w nieuchronny i oczywisty sposób pojawiają się przy zmianach naturalnych, związanych z przechodzeniem z jednej fazy rozwojowej do kolejnej.
•spójność – rozumiana jako rodzaj i siła więzi emocjonalnych pomiędzy członkami rodziny,
•komunikacja – odnosi się do posiadanej przez rodzinę umiejętności komunikowana się werbalnego i niewerbalnego, i słuchania się nawzajem.
Kryzysy wpisane są w rozwój indywidualny każdego członka rodziny, a dotyczą także polegającego transformacji systemu rodzinnego. Sposób w jaki małżonkowie, których Virginia Satir (2002) nazywa „architektami rodziny”, rozwiązują kryzysy ma decydujące znaczenie dla powodzenia związku i rodziny. Często dzieje się to jednak metodą prób i błędów o tyle skuteczną, że jednak, odwołując się tym razem pozytywnie do statystyki przytoczonej we wstępie, ok. 2/3 do ¾ związków utrzymuje się.
Jeśli jednak system rodzinny ma niewielką zdolność do adaptacji – jest albo zbyt sztywny, albo zbyt chaotyczny, a do tego więzi w rodzinie są słabe, albo naduwikłane, naruszające granice jednostek i pojawiają się zaburzenia w komunikacji, zamiast transformacji wzorów zachowania niezbędnej do pojęcia wymienionych wcześniej funkcji rodziny i do przejścia do kolejnej fazy rozwojowej, może się pojawić groźba rozpadu systemu. Często właśnie w takich sytuacjach głębokiego kryzysu pojawia się pomysł rozwiązania go przy pomocy rozstania , czyli rozwodu.
Co jednak dzieje się z funkcjami systemu rodzinnego w trakcie i po rozwodzie rodziców? Najczęściej funkcja I „uporządkowanie życia seksualnego rodziców” nie jest podejmowana, często to właśnie jej naruszenie przyczynia się do rozpadu związku. Zwykle rozpoczyna się poszukiwanie nowego partnera seksualnego, przez jednego lub oboje małżonków.
Funkcja II „rodzenie dzieci”, często została już zrealizowana w związku, ale pojawiają się poważne problemy w zakresie wychowania dzieci – sposobu sprawowania opieki, przekazywania sytemu wartości, norm i zasad społecznych.
Funkcja III „kooperacja ekonomiczna”, często przybiera groteskową formę walki o alimenty, w którą dzieci są najczęściej mniej lub bardziej świadomie włączane.
Naruszona zostaje także, a przynajmniej bardzo skomplikowana funkcja IV „utrzymania granic między generacjami”, czyli zasad kontaktowania się dzieci z dziadkami ze strony obojga rodziców. Pojawia się dodatkowy problem związany w utrzymaniem relacji dzieci z rodzicami.
Naruszona zostaje również funkcja V – dotycząca ról społecznych w różnym wieku – bo jeśli rodzice rezygnują z pełnienia funkcji ojca lub matki, to poczucie bezpieczeństwa dziecka jest głęboko naruszone. Często także dziecko ponosi szkody związane z zahamowaniem ekspresji emocji i komunikacji werbalnej ukrywając lojalnie swoje emocje związane z kryzysem rodziny przed światem zewnętrznym. Rozwodzący się małżonkowie są także na ogół w dużej opresji emocjonalnej, dziecko staje się często osobą, w której rodzice szukają oparcia i zrozumienia, skutkiem tego jest zaburzona funkcja VI „rozpoznanie kiedy członek rodziny nie jest dzieckiem i przygotowanie go do roli dorosłego”.
Można więc zaryzykować tezę, że rodzina w trakcie rozwodu i po rozwodzie, do czasu uporania się z poniesionymi stratami , jest rodziną dysfunkcjonalną. Pojawia się więc pytanie, czy i w jaki sposób psychoterapeuta może pomóc „naprawić szkody emocjonalne” jakie ponoszą członkowie rodziny w wyniku decyzji o rozpadzie rodziny?
Użyteczne wydaje się w tym momencie spojrzenie na sytuację rozwodu jak na sytuację doświadczenia masywnych utrat. Członkowie rodziny doświadczają utrat konkretnych: mieszkania, kontaktu z bliskimi osobami, utrat finansowych etc., a także utrat symbolicznych: często poczucia własnej wartości, zaufania w relacjach z bliskimi osobami, wiary w adekwatność własnych wyborów. Tracą także znane sobie sposoby wchodzenia w relacje, wzorce rodzinnych zachowań. System rodzinny rozpada się, naruszone zostają role, zdezorganizowana zostaje, dająca wcześniej poczucie bezpieczeństwa, struktura.
Utraty uczynniają w każdym z członków rodziny żałobę psychologiczną, której fazy opisuje podobnie wielu autorów Gaucher ( 1992), D. A Rund i J.C. Hutzler (1999):
I. Faza szoku – jest to pierwsza reakcja pojawiająca się najczęściej po urazie psychologicznym, wywołanym wiadomością o śmierci kogoś bliskiego lub innej utracie. Na początku można stwierdzić u pacjenta istotne zaburzenia psychiczne, od zmieszania świadomości aż do jej przyćmienia. Stan ten można nazwać „uczuciową anestezją” . Pacjent rzadko odzywa się, a jeśli to krótkimi zdaniami, czasami stereotypowymi. Może krzyczeć. Obserwowalne z zachowaniu mogą być silne reakcje fizjologiczne, może pojawić się przyspieszone bicie serca, ból w klatce piersiowej i napięcie w żołądku, usztywnienie ciała. Możliwa jest nagła śmierć. Faza ta odzwierciedla reakcję, na zaprzeczenie rzeczywistości: „O, to niemożliwe, to nieprawda.” Mimo to powoli pojawia się etap następny.
II. Faza uświadamiania i dezorganizacji zachowania. Pojawiają się momenty, w których realność byłej więzi uczuciowej z „utraconym obiektem” jawi się pacjentowi z całą wyrazistością, kilka chwil potem jest ona przytłumiona przez nową realność; budzi to lęk, ból, rozpacz, natłok tych uczuć jest bardzo trudny do zaakceptowania. Niezbędne dla pacjenta jest wtedy szybkie wytłumaczenie mu, pomoc w zrozumieniu, nadanie porządku logicznego myślom. Dwie realności, krańcowo różne, zachodzą na siebie, towarzyszy temu ogromny wysiłek psychiczny, wyczerpujący i bezowocny. Zaskoczenie i nagła
zmiana w systemie poznawczym, połączona z bólem emocjonalnym powodują zaburzenia zdolności myślenia i działania.
III. Faza depresyjno-agresywna. W miarę upływu czasu, i przyjmowania nowej realności jako kolejny pojawia się stan depresji wraz z poczuciem winy i jednoczesną agresją wobec „utraconego obiektu”. Pojawia się potrzeba szukania wyjaśnień:. „To moja wina.. powinienem był poświęcić więcej uwagi, jestem niegodny żyć…może mogłem coś zrobić?” Ale jednocześnie pojawia się bunt: „i właśnie mnie, mnie który… to zrobić”. „To jego wina, mówiłem mu tyle razy…” Pacjent wykonuje dramatyczną i energochłonną pracę emocjonalno-intelektulaną pomagającą nawiązać nową więź uczuciową z „utraconym obiektem”. Jest to więź uproszczona, czystsza, prawie idealizowana, kojąca, jakby schematyczna. To nabierające kształtów, symboliczne „obrazo-wspomnienie” daje się pogodzić z myślą bardziej logiczną. Pacjent może utracie opowiadać innym: inni mogą z nim rozmawiać, precyzując okoliczności, daty, godziny wydarzenia. Umysł powoli uspokaja się i wtedy powinna rozpocząć się praca nad reorganizacją emocjonalną. (Wydaje się, że paradoksalnie łatwiej tę fazę zakończyć w sytuacji śmierci kogoś bliskiego, niż w sytuacji rozwodu, kiedy „utracona” osoba żyje i kontakty z nią powtarzają uraz; dostępne są także „utracone obiekty” np. własny pokój w zostawionym mieszkaniu)
IV. Faza poszukiwania nowego sposobu bycia. Ważne jest, aby pacjent miał szanse na ponowne zaangażowanie się w nowe dynamiczne i pozytywne dla siebie związki. Bodźce zewnętrzne (rozrywki kulturalne, telewizja, lektura , itd.) mogą być także okazją do korzystnych spotkań. „Rekonwalescent” próbuje teraz znaleźć swoje nowe miejsce w świecie innych. Ważne jest poszanowanie i zachowanie wspomnień, więzów przeszłości (daty, rocznice…), jak również zapewnienie pacjentowi ciepła, przyjaźni, życzliwości ze strony otoczenia.
V. Faza zabliźniania. Wskazuje ona na ostatni etap. Pamięć urazu i blizna ciągle istnieją i czasami dają o sobie znać, dlatego powinny być w sposób stały, choć zdystansowany obserwowane i brane pod uwagę.
Powyższy opis faz żałoby dotyczy zarówno procesów psychicznych po utracie realnej osoby, jak i sposobu przeżywania utrat symbolicznych np. przekonania o stałości związku małżeńskiego , stałej i wpierającej obecności rodziców, rodziny.
Jeśli proces przeżywania żałoby zatrzyma się na którymś z etapów, wtedy mówimy o procesie niedokończonej żałoby. Osoba, która nie pogodziła się z utratą, nie zaakceptowała nowej realności może zatrzymać się np. w fazie depresyjno-agresywnej jak to często bywa z rodzinami po rozwodzie i rozgrywać ten etap w procesach sądowych, albo pozostawać w marzeniach o dobrym czasie w związku i zaprzeczać rozpadowi związku. Dzieci rozwiedzionych rodziców bardzo długo mają nadzieję na przywrócenie utraconych relacji rodzinnych.
E. Wideł (2000) powołując się na badania J.S. Wallerstein pisze o sześciu „wzajemnie powiązanych, hierarchicznych problemach obronnych o zróżnicowanym czasie trwania , z którymi dziecko po rozwodzie rodziców musi sobie poradzić:
– uświadomienie sobie przez dziecko realności rozbicia małżeństwa rodziców,
– nieangażowanie się w konflikt rodziców oraz wznowienie codziennych zajęć,
– uporanie się ze stratami, głównie utratą jednego rodzica, ale także zajęć rodzinnych, symboli, czasem domu rodzinnego, szkoły, sąsiedztwa,
– opanowanie gniewu i samo obwiniania się ,
– zaakceptowanie trwałości rozwodu,
– osiąganie realistycznej wiary w związki z ludźmi” (Wideł E., 2000, str. 47)
W powyższym opisie z łatwością odnajdujemy etapy przeżywania procesu żałoby. J. S. Wallerstein koncentruje się na przeżyciach dzieci, ale rozwód to również masywne utraty dla dorosłych w rodzinie – rodziców, dziadków, utrudniające codzienne funkcjonowanie wszystkich członków rodziny.
Podsumowanie
Przedstawione powyżej sytuacje przedstawiają jednostkowy dramatyzm przeżyć dzieci, a także zaangażowanych w proces rozwodu dorosłych. Jim Conway (1995), sam doświadczony rozwodem rodziców, przeprowadził badania dorosłych dzieci rozwiedzionych rodziców. Przytoczone poniżej wyniki opisują z użyciem danych statystycznych długofalowe konsekwencje rozwodu rodziców. Spośród osób badanych:
70% czuło się ograbionych z własnego życia
63% czuło, że wymaga się od niego nadmiernej odpowiedzialności
58% czuło wewnętrzne rozdarcie okazując posłuszeństwo zarówno matce jak i ojcu
57% czuło się dręczone emocjonalnie
57% uważa, że miało kłopoty materialne
53% nie dawało sobie rady w szkole
51% przejmowało zadania rodzica bądź doradcy wobec któregoś z własnych rodziców
37% bało się spotkań z osobami płci przeciwnej lub zawarcia małżeństwa
36% wycofywało się z życia rodziny
35% przejmowało zadania rodzica bądź doradcy wobec któregoś z rodzeństwa
Ponadto badane dorosłe dzieci rozwiedzionych lub skonfliktowanych rodziców wyznają, że:
72 % było nieszczęśliwe
65% czuło bezsilność
61% odczuwało samotność
52% bało się
50% czuło gniew
48% miało poczucie porzucenia
40% miało poczucie odrzucenia
30% odczuwało wrogość otoczenia
30% miało poczucie braku wartości
Powyższe informacje wskazują, że najboleśniejsze obszary związane z rozwodem koncentrują dla dzieci wokół następujących utrat:
– bezpiecznego, stabilnego środowiska emocjonalnego
– części dzieciństwa
– często bezpieczeństwa materialnego
– funkcjonalnych wzorców ról rodzicielskich
– roli dziecka w rodzinie
– zaufania do dorosłych
– poczucia własnej wartości
a dla dorosłych:
– części dorosłego życia
– wiary w zdolność samooceny i adekwatnego wyboru partnera
– poczucia własnej wartości
– często bezpieczeństwa materialnego, zainwestowanych zasobów finansowych
– możliwości bezpiecznego wypełniania ról rodzicielskich i małżeńskich.
Literatura:
1. Barbaro Z. red. (1999) Wprowadzenie do systemowego rozumienia rodziny. Kraków.
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
2. Conway J. (1995) Dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców. Jak uwolnić się od bolesnej
przeszłości. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Logos” .
3. Goldenberg H. Goldenberg I. ( 2006) Terapia rodzin. Kraków: Wydawnictwo
Uniwersytetu Jagiellońskiego.
4. Klukowska K.; Pawłowska –Salińska K.; Kostrzewski P. ; Miączyński P.; Skwirowski
P. (2010) Prawo w rodzinie. Warszawa: Agora SA
5. Satir. V. ( 2002 ) Rodzina. Tu powstaje człowiek. Gdańsk: GWP
6. Wideł E. Przystosowanie dziecka do rozwodu rodziców. (2000) w: Milewska E.
SzymanowskaA. (red. ) Rodzice i dzieci psychologiczny obraz sytuacji problemowych.
Warszawa: CM PPP MEN
7. Walewska K.; Pawlik J. (1992) Depresja. Ujęcie analityczne. Warszawa: WydawnictwoNaukowe PAN.
Cały artykuł dostepny pod adresem: http://ops-krakow.com/files/Mozliwosci%20i%20ograniczenia%20psychoterapii%20-%20I.Kozlowska-Piwowarczyk.pdf
Źródło: www.ops-krakow.com